Potrójne święto i trzy ważne wydarzenia miały miejsce w piątek w Bystrzycy. Miejscowa polska szkoła podstawowa obchodziła 120-lecie wmurowania kamienia węgielnego pod budynek szkoły ludowej, 95-lecie wmurowania kamienia węgielnego pod budynek szkoły wydziałowej oraz 20. rocznicę nadania szkole imienia prof. Stanisława Hadyny.
Od godz. 14.00 główny gmach szkoły stał dla zwiedzających otworem. Tam można było obejrzeć wystawę przypominającą najważniejsze momenty w historii polskiego szkolnictwa nad Głuchówką. Drugi, 120-letni budynek dawnej szkoły ludowej, został uroczyście otwarty półtorej godziny później. – Przez długie lata wejścia od strony ulicy nie używano, a do szkoły wchodzono od strony podwórka. Podczas wakacji odnowiono jednak główne wejście – wyjaśniła dyrektorka Renata Gill. Zmian w szkole, gdzie uczą się obecnie dzieci z klas 1.-6., było jednak więcej. W tym samym czasie w ogrodzie szkolnym powstała klasa w plenerze z grządkami do uprawy warzyw i ziół. Jej budowę sfinansowały Ministerstwo Środowiska Naturalnego oraz Gmina Bystrzyca. Z kolei wewnątrz budynku stworzono trzeci oddział świetlicy szkolnej, a wystrój górnego piętra przystosowano do nauki geografii regionalnej.
Zwieńczeniem obchodów była bajka muzyczna „Kopciuszek”. Jak zaznaczyła Barbara Kaleta, autorka scenariusza i reżyser w jednej osobie, jej wybór nie był przypadkowy. – Chcieliśmy zaangażować całą szkołę w to przedstawienie, a bal, na którym królewicz po raz pierwszy spotyka Kopciuszka, daje takie możliwości – zauważyła.
Spektakl pod każdym względem okazał się strzałem w dziesiątkę. Bystrzycka szkoła potwierdziła po raz kolejny, że co jak co, ale na pewno nie jest kopciuszkiem.
Więcej o obchodach jubileuszowych bystrzyckiej szkoły napiszemy we wtorkowym drukowanym „Głosie”.