Niespełna rok temu w sali jabłonkowskiego ratusza Jiří Drahoš ogłosił swoją kandydaturę na prezydenta RC. Potem przyjechał tu raz jeszcze przed drugą turą wyborów. W czwartek były szef Akademii Nauk spotkał się ponownie z mieszkańcami swojego rodzinnego miasta.
W czwartek po południu w sali jabłonkowskiego ratusza pozostało zaledwie kilkanaście wolnych miejsc. Na widowni oprócz jabłonkowian zasiadła również żona profesora oraz przewodniczący KDU-ČSL, Pavel Bělobrádek. Dyskusję prowadził burmistrz Jabłonkowa, Jiří Hamrozi. To on zadał gościowi z Pragi pierwsze pytanie. Czy, gdyby tak cofnąć czas, też zdecydowałby się kandydować?
– Moja odpowiedź brzmi tak. Nie żałowałem tego ani przez sekundę – przekonywał kontrkandydat prezydenta Miloša Zemana. Jak dodał, w czasie kampanii wielkim wsparciem była mu jego żona, która towarzyszyła mu od pierwszego dnia do ostatniego. – Plusem kampanii było odwiedzenie wielu ciekawych miejsc, spotkania z interesującymi ludźmi. To dodawało nam energii i kiedy już to wszystko się skończyło, stwierdziliśmy ze zdumieniem, że nie czujemy się wyczerpani – stwierdził.
Kolejne pytania dotyczyły m.in. niespodzianek, które przyniosła kampania prezydencka, przebiegu debat telewizyjnych, możliwości podniesienia kultury politycznej i ogólnospołecznej, a także Jabłonkowa oraz planów na najbliższą przyszłość.