sobota, 27 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Sergiusza, Teofila, Zyty| CZ: Jaroslav
Glos Live
/
Nahoru

Mieszkają jak dawni Słowianie | 22.07.2018

Ten tekst przeczytasz za 3 min. 30 s
Wieża bramna osady dominuje otoczeniu. Fot. Danuta Chlup

Las, łąki, stawy i groble – tak wygląda otoczenie słowiańskiej osady wybudowanej na obrzeżach Strumienia. Z tego miejsca nie widać żadnych nowoczesnych zabudowań. Efekt wczesnego średniowiecza psują jedynie stojące w tle słupy elektryczne. Przenosimy się w dziesiąty wiek.


Osada w stylu wczesnego średniowiecza, z dominującą nad otoczeniem wieżą bramną, nie jest ani skansenem ani ustylizowanym na dawne czasy obiektem komercyjnym. No właśnie – czym właściwie jest Białogród? Dlaczego powstał?

Zaczęło się od hobby, pasji. Kiedy znalazłem odpowiednią ziemię, w okolicy, która mi się podobała, kupiłem ją i postanowiłem wybudować kopię dawnej słowiańskiej osady. To nie jest replika jakiejś konkretnej zabudowy, która znajdowała się w tym właśnie miejscu, lecz próba odtworzenia osady z mniej więcej dziesiątego wieku, z okresu wpływów Wielkich Moraw, która mogła mieć taki właśnie kształt – precyzuje gospodarz tego miejsca Sylwester Zalewski. Dodaje, że oficjalnie Białogród jest gospodarstwem rolnym połączonym z prywatnym muzeum.

Pan Sylwester nie jest ani historykiem ani archeologiem, lecz... stolarzem. Rzemieślnicze umiejętności wykorzystał podczas budowania osady. Wiadomości historyczne czerpie natomiast z dostępnych źródeł, współpracuje też z grupami rekonstrukcji historycznej. – Po 2000 roku rozwinął się ruch rekonstrukcyjny opierający się o znaleziska archeologiczne, dostępne opracowania i ikonografię. Coraz więcej ludzi i grup zaczęło się zajmować odtwórstwem historycznym – wyjaśnia właściciel Białogrodu.

O tym, jak wielkim jest pasjonatem, świadczy fakt, że sprzedał mieszkanie w mieście, by kupić ziemię i w 2012 roku wraz z kolegami rozpoczął budowę pierwszych chat. – Od paru lat mieszkamy tu razem z narzeczoną, Kasią. O tu – w tej chatce – wskazuje budowlę nie większą od tych, które są repliką dawnych słowiańskich kurnych chat i z zewnątrz nieróżniącą się od nich wyglądem. W środku jest podobno nowocześniej, chata ma wyposażenie odpowiadające standardom sprzed ponad stu lat. – Nie mamy podłącza prądu, wspomagamy się agregatem. Ale tylko wtedy, gdy to jest konieczne, przede wszystkim, by napompować wodę ze studni – dodaje pan Sylwester. Jedynym faktycznie nowoczesnym sprzętem, jakim posługują się mieszkańcy osady, są telefony komórkowe z dostępem do globalnej sieci. W dzisiejszych czasach trudno byłoby dotrzeć do szerszego grona osób z informacjami o Białogrodzie bez wykorzystania Internetu.

Gospodarze Białogrodu łączą pasję z pracą. By zarobić na utrzymanie i rozwój osady, organizują pokazy rzemiosł, imprezy integracyjne i różne inne wydarzenia. Już wkrótce, na początku sierpnia, odbędzie się I Międzynarodowy Festiwal Kultury Wielkomorawskiej. Zaproszeni są także goście z Czech i ze Słowacji. Co roku odbywają się imprezy z okazji najważniejszych świąt obchodzonych przez dawnych Słowian. Należą do nich Jare Gody (czyli święto wiosny), Kupała (święto miłości), Święto Plonów oraz Szczodre Gody (powitanie narodzin nowego boga – młodego słońca). Wszystkie te obrzędy związane są ze słowiańskimi wierzeniami. Pan Sylwester przekonuje, że – aczkolwiek sam się do nich nie zalicza – zna parę osób, które praktykują starosłowiańską wiarę. W Polsce zarejestrowanych jest kilka tak zwanych rodzimowierczych związków wyznaniowych.



Może Cię zainteresować.