piątek, 19 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Alfa, Leonii, Tytusa| CZ: Rostislav
Glos Live
/
Nahoru

Gnojnik wytańczył pieniądze | 15.06.2018

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 15 s
Wspólny taniec wykonawców i widzów. Fot. Danuta Chlup

Rewia taneczna, która odbyła się w środę w Gnojniku, sprawiła radość bardzo wielu osobom: młodym tancerzom, którzy pokazali swoje umiejętności, ich nauczycielom, rodzicom, ale też uczniom szkoły dla niepełnosprawnych dzieci i młodzieży prowadzonej przez Diakonię Śląską w Czeskim Cieszynie.

 

Taneczne popołudnie w sali gimnastycznej czeskiej podstawówki pełne było rytmicznego tańca. Występowały dzieci uczęszczające do kółek tanecznych prowadzonych w Gnojniku przez szkołę taneczną Happy dance oraz pary konkursowe. Ich treningi odbywają się w Polskiej Szkole Podstawowej im. Jana Kubisza, uczniowie tej szkoły stanowią ponad połowę tancerzy. Urozmaiceniem pokazów tańca nowoczesnego i tańców latynoamerykańskich były występy ludowe. Na parkiecie pojawiły się dzieci z kółka tańców ludowych, działającego przy polskiej szkole, oraz dwie pary reprezentujące PZKO-wski zespół taneczny „Trzanowice”. Na rytmicznych instrumentach muzycznych zagrała grupa najstarszych uczniów diakonijnej szkoły. Wszystkie występy nagradzane były przez publiczność burzą oklasków, a wspólny taniec wykonawców i widzów, prowadzony przez lektorów szkoły tańca, był okazją do świetnej, wspólnej zabawy.

W finale „Happy dance show” Martin Prágr,konferansjer oraz lektor Happy dance w jednej osobie, zaprosił na scenę nauczycielki Przedszkola, Szkoły Podstawowej i Średniej Diakonii Śląskiej, by wraz ze swoją partnerką Denisą Galandžárową przekazać im bon pieniężny opiewający na budzącą podziw kwotę 32 249 koron. Wyjaśnił, że pieniądze ofiarowali nie tylko widzowie rewii – pokaźna kwota nadeszła od darczyńcy z Niemiec, który dowiedział się o imprezie z mediów społecznościowych i postanowił ją wesprzeć.

– Jedna część funduszy zostanie przeznaczona na hipoterapię dla młodszych dzieci, które nie mogły brać udziału w tej imprezie. Niektóre z nich nie potrafią nawet podnieść ręki, nie mówią.  Dzięki wam będą mogły co poniedziałek pojechać do Bystrzycy i oglądać świat z końskiego siodła. Drugą część wykorzystamy na canisterapię. Do naszej szkoły i przedszkola regularnie przychodzi pies, z którym dzieci się bawią  – powiedziała nauczycielka Beata Nowok.


Może Cię zainteresować.