Nie tak wyobrażali sobie początek sezonu pod Jaworowym. Hokeiści Trzyńca nawiązali dziś do słabego występu z piątkowej pierwszej kolejki ekstraligi, przegrywając z Ołomuńcem u siebie 2:3.
W pierwszej tercji jeszcze nic nie wróżyło drugiej porażki w nowym sezonie. Stalownicy po bramkach Krajíčka i Ciencialy prowadzili 2:0. W drugiej tercji trzyńczanie stanęli, a w trzeciej kompletnie się rozkleili w obronie. Na 2:2 wyrównał w 40. minucie Káňa po kiksie bramkarza Hamerlíka, dobił zaś gospodarzy Mráz po kolejnej niefortunnej interwencji trzynieckiego golkipera. - Przykro mi, że sam wpakowałem zespół w takie tarapaty. Wyrównująca bramka po moim błędzie rozkręciła ołomunieckich hokeistów - stwierdził po męsku golkiper Peter Hamerlík.
Więcej sportu we wtorkowym, papierowym wydaniu gazety.