sobota, 20 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Agnieszki, Amalii, Czecha| CZ: Marcela
Glos Live
/
Nahoru

Między nami kontynentami | 07.09.2018

Z naszej strony wszystko zostało pozapinane na ostatni guzik. Teraz pora na sportowców – stwierdził Valter Boček, szef sztabu organizacyjnego Pucharu Interkontynentalnego w Ostrawie. W weekend czołowi lekkoatleci świata powalczą na Miejskim Stadionie w Witkowicach o ostatnie prestiżowe zwycięstwa w tym sezonie.

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 15 s
Do gwiazd Europy należy kulomiot z Cieszyna, Michał Haratyk. Fot. MICHAŁ CHWIEDUK

Puchar Interkontynentalny jest stosunkowo młodą imprezą w kalendarzu lekkoatletycznym. Pierwsza edycja została rozegrana w 2010 roku w Splicie, a po raz ostatni zawodnicy walczyli w Marrakeszu. Dla Ostrawy, która gości w sobotę i niedzielę trzecią odsłonę Pucharu, przygotowanie zaplecza dla sportowców z całego świata było prawdziwym wyzwaniem.

W organizację imprezy włączyło się ponad trzysta osób, w tym 150 wolontariuszy, którzy wcześniej zdobywali doświadczenie podczas mityngu Złote Kolce. Oprawa rozpoczynającego się jutro Pucharu Interkontynentalnego została podporządkowana nieco pompatycznej wizji twórców z ramienia Międzynarodowej Federacji Lekkoatletycznej. Ma być efektownie, z fajerwerkami, czyli w duchu jak najlepszej promocji królowej sportu. W miejscu, gdzie w przeszłości witał się z publicznością Złotych Kolców fenomenalny jamajski sprinter Usain Bolt, wyrosła na potrzeby Pucharu Interkontynentalnego „Brama Herosów”. Wykorzystane zostaną też specjalne kamery przymocowane na linach, znane chociażby z imprez Pucharu Świata w skokach narciarskich. – To ukłon w stronę widzów przed telewizorami – zdradził Boček. Kamery zostały zainstalowane w czwartek, dziś na stadionie spodziewane są już tylko końcowe prace liftingowe.

Lekkoatletyczne gwiazdy meldują się w Ostrawie od środy. Formuła Pucharu Interkontynentalnego zakłada, że zawodnicy startują w drużynach kontynentalnych. O triumf walczą ekipy reprezentujące Europę, Afrykę, Amerykę Północną i Południową oraz Oceanię z Azją. Kapitanem drużyny Europy został Colin Jackson, Ameryki Północnej i Ameryki Południowej Mike Powell, Afryki Nezha Bidouane, zaś Azji z Oceanią Jana Pittman. Kapitanowie nie będą brali czynnego udziału w sportowej rywalizacji. Będą pełnili więc funkcję zbliżoną do kapitanów tenisowego Pucharu Davisa – czyli w tłumaczeniu na język zrozumiały dla wszystkich mają być zwykłymi trenerami odpowiedzialnymi za pomysły taktyczne itp.

O tym, którzy Polacy pojawią się w barwach Europy, a także innych ciekawostkach dotyczących Pucharu Interkontynentalnego przeczytacie w piątkowym, papierowym wydaniu gazety. 


Może Cię zainteresować.