sobota, 20 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Agnieszki, Amalii, Czecha| CZ: Marcela
Glos Live
/
Nahoru

Architektura, która imponowała i nobilitowała | 18.12.2018

Najnowszy album wydany przez Stowarzyszenie Ducatus Teschinensis ukazuje piękno czechosłowackiej i polskiej architektury na Śląsku Cieszyńskim w okresie międzywojennym. 

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 60 s
Książka „Czechosłowacka i polska architektura na Śląsku Cieszyńskim w okresie międzywojennym”. Fot. NORBERT DĄBKOWSKI

 

Na Śląsku Cieszyńskim mamy piękne stare miasta. W okresie międzywojennym Frysztat, Jabłonków, Cieszyn, Skoczów czy Bielsko szybko się rozbudowywały, a na ich obrzeżach powstawały naprawę imponujące realizacje architektoniczne. Podobnie działo się w nowych ośrodkach, takich jak Trzyniec czy Wisła. Nasz album pokazuje zaś, jak wspaniała była to architektura – mówił w piątek, podczas promocji książki „Czechosłowacka i polska architektura na Śląsku Cieszyńskim w okresie międzywojennym” Mariusz Makowski, jeden z jej autorów.

Nowe wydawnictwo zawiera kilkadziesiąt pięknych fotografii prezentujących architekturę dwudziestolecia międzywojennego. Są to przede wszystkim gmachy użyteczności publicznej, szkoły, ratusze, urzędy, szpitale, kościoły, nowe osiedla mieszkaniowe, ale także nowoczesne kamienice i prywatne wille. – Podział Śląska Cieszyńskiego w 1920 r. stworzył na naszym terenie nowe warunki ekonomiczne, co miało odbicie w architekturze. Na przykład gdyby nie granica, nie powstałby w takim kształcie Czeski Cieszyn, a stary Cieszyn nie stałby się małym prowincjonalnym miasteczkiem i znaczącym dużo mniej niż w czasach CK Monarchii – mówił Makowski.

Autorzy wydawnictwa przekonywali też, że przed wojną na polu architektury trwała cicha rywalizacja między Rzeczpospolitą a Republiką Czechosłowacką. Podział Śląska Cieszyńskiego nastręczył wiele trudności ekonomicznych i wymusił na władzach inwestycje, które miały wymiar nie tylko czysto funkcjonalny ale i prestiżowy. – Wyrazem tego był na przykład nowy ratusz w Ostrawie, która stała się centrum regionu. Również w Czeskim Cieszynie nie brakowało inwestycji mających nobilitować władze odrodzonej Czechosłowacji. W szczególności był nią wielki ratusz. Skala tego obiektu zadziwia do dzisiaj. Obiekt jest ogromny, ale trzeba pamiętać, że według pierwotnych planów Czeski Cieszyn miał być niemal trzykrotnie większy od tego, który znamy współcześnie – mówił Przemysław Czernek. Drugi z autorów publikacji wystąpił w piątek z okolicznościową multimedialną prelekcją. Przypomniał m.in., że przed wojną Polacy, Czesi i Niemcy szczególnie ostro konkurowali na polu szkolnictwa, zaś jedną z największych oświatowych inwestycji był gmach polskiego gimnazjum w Bielsku. – Szkoła od samego początku posiadała basen pływacki, obserwatorium astronomiczne czy salę z projektorem filmowym. Stopień nowoczesności był więc oszałamiający. Inną wielką inwestycją – tym razem na lewym brzegu Olzy – była „Masaryczka” w Trzyńcu. Po stronie czeskiej szkoły budowane w tamtym okresie pieszczotliwie nazywano bowiem „Masaryczkami”, a po stronie polskiej analogicznie „Grażynkami” – od nazwiska wojewody śląskiego Michała Grażyńskiego. 
 


 



Może Cię zainteresować.